Bucatini alla Vesuviana…
Oczywiście jak sama nazwa wskazuje, makaron, którego tu użyjesz mój drogi czytelniku, nie ma znaczenia fusilli, penne, spaghetti czy jak ja Bucatini, ale sos…
Sos to oczywiście eksplozja Śródziemnomorskich smaków, z pikantną nutą, które muszą się kojarzyć z zatoką neapolitańską.
Nie znalazłem kto, kiedy, jak wymyślił to danie, ale w tym przypadku nie ma to najmniejszego znaczenia.
Bucatini alla Vesuviana
Przede wszystkim ma być oczywiście szybko, pysznie, smacznie, ostro z intensywnymi smakami, które oddają hołd kuchni Neapolu.
A jeśli mój drogi czytelniku, zdobędziesz pomidorki koktajlowe — piennolo — które rosną na terenach Wezuwiusza…no to już palce lizać 🙂
Na zakończenie, zapraszam na wulkaniczny makaron.
PS. Pisząc ten post w wiadomościach mówią o wybuchu wulkanu Merapi w Indonezji…przypadek, oczywiście nie sądzę…
Składniki
- Bucatini
- Oliwa z oliwek
- Oliwki czarne
- Kapary
- Chili
- Pomidory bez skórki
- Czerwona cebula
- Mozzarella fiordilate
- Sól do smaku
- Pieprz świeżo zmielony do smaku
- Oregano do smaku
*Oczywiście nie podaje, ilość, gdyż ponieważ, użyjesz mój drogi czytelniku, użyjesz ich, według własnych upodobań.
Przygotowanie
- Po pierwsze rozgrzej nieprzywierającą patelnię i wlej oliwę z oliwek.
- Po drugie wrzuć posiekaną cebulę i chili, chwilę podsmaż.
- W międzyczasie gotuj makaron według instrukcji na opakowaniu na wczesne al dente.
- Po trzecie wlej pomidory, chwilę, gotuj, dodaj kapary, oliwki odrobinę wody z gotowania makaronu, wymieszaj.
- Po czwarte przełóż makaron bezpośrednio z rondla na patelnię i dodaj ponownie odrobinę wody z gotowania makaronu.
- Po piąte, gotuj, aż sos zgęstnieje, dopraw solą, pieprzem i oregano.
- Na koniec nałóż, dodaj mozzarellą i oczywiście zajadaj.
- Proste prawda…oczywiście, że tak.